Księga Dobra
Marta, 23 październik 2017Ach, chciałabym napisać parę słów o społecznej odpowiedzialności biznesu i o tym jak to trzeba pomagać gdy proszą i tak dalej, ale wiecie co? Jestem zmęczona.
Siedzę od prawie dwóch godzin przed komputerem układając i obrabiając zdjęcia, i mysląc o tym, gdzie najpierw napisać- na FB, na IG czy tutaj. Sorry, wygrały dwa poprzednie, a tutaj to już ostatkiem sił. Ale piszę, bo wiem, że nie wszyscy mają konta na mediach społecznościwych. Ja na przykład nie mam, a trochę rozrywki się też należy.
Nie wiem czy to będzie rozrywka czy historyjka. Zaczyna się w każdym razie wtedy, gdy pani Agnieszka z Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska sponsora dla "Księgi Dobra", do której, wbrew temu, że tyle sie złego dzieje na świecie, a ich praca też przecież łatwa nie jest, ludzie, sponsorzy, rodzice, dzieci mieliby wpisywać słowa dobra, otuchy, pokrzepienia- dla wsparcia, świadectwa, a czasami na przekór.
No i my co- że dużo roboty mamy non stop, dzieci chorują, my czasami też, nie śpimy po nocach, mało w każdym razie, ale no co... popatrzyłam, że w tym Hospicjum taka masa wolontariuszy pracuje i ludzi dobrej woli, że trudno odmówić i odwrócić się plecami, że nam się nie chce, nie mamy czasu, nie pomożemy, nie damy rady.... (niepotrzebne skreślić).
Dużo nas to kosztowało- czasu i wysiłku. Czasu przede wszystkim, którego nie mamy. Ale wiecie co? Włączyłyśmy się z radością w to dzieło, bo trzeba pomagać, szerzyć Dobro wbrew Złemu, robic tyle, ile się może. A nam akurat albumy wychodzą wcale nieźle, więc dałyśmy to, co mogłyśmy.
Wyszła ogromna księga, zgodnie z zamówieniem- format A3, w środku 50 kart na wiele ciepłych słów.
A jak się podobało? Zobaczcie na minę pani Agnieszki, która po Ksiegę wpadła niczym wiatr. A już w najbliższą środę karty zapełnią się samym dobrem zapisanym w Słowach. I my będziemy miały przyjemność być tego świadkami:)